Co skłania organizatorów społeczności lokalnej do realizowania metody OSL w określonej społeczności? Czy na wybór ma wpływ, np.: specyfika terytorium, struktura demograficzna, występujące zasoby, ogólnie panujące stereotypy, a może wygląd środowiska?
Wskazówek może być co najmniej kilka, faktycznie przy pierwszym oglądzie miejsca istotnym może być wygląd terytorium, ale warto zachować dystans, i przy wyborze społeczności do pracy metodą organizowania społeczności lokalnej (OSL) kierować się przede wszystkim tym jacy są ludzie, którzy ją współtworzą, jakie mają problemy, potrzeby, jaki jest ich rytm dnia codziennego.
Pytanie o wybór społeczności do pracy OSL pojawia się wielokrotnie w rozmowach z osobami planującymi pracę OSL. Towarzyszą mu obawy przed nieporadzeniem sobie z trafnym wyborem, lęk przed konsekwencjami podjętej decyzji, które potęguje konieczność zmierzenia się z nowymi zadaniami i brak pewności przy podejmowaniu kolejnych kroków. Mając na względzie powyższe dylematy, zwrócę uwagę na kilka aspektów, które mogą być pomocne przy typowaniu określonej społeczności. Od jej wyboru będzie zależała dalsza praca organizatora i decyzja o wyborze narzędzia pracy. Realizując metodę organizowania społeczności lokalnej warto rozważyć, które z narzędzi głównych tej metody będzie wykorzystywane, czyli czy będzie to praca ze społecznością terytorialną czy też praca ze społecznością (grupą) kategorialną.
Wybór nie musi być podejmowany raz na zawsze, przecież decydując się na pracę w określonej społeczności nie musimy wiedzieć o niej wszystkiego, pierwsze typy opierają się na analizie danych statystycznych, obserwacji. Dopiero zaplanowana i rzetelnie przeprowadzona diagnoza społeczności lokalnej będzie podstawą do planowania w niej pracy, nierzadko weryfikuje ona uprzednio stawiane hipotezy i pozwala, już w poczuciu bezpieczeństwa, na modyfikację planów.
Najczęściej wymienianymi kryteriami, którymi kierowali się przy wyborze społeczności, organizatorzy społeczności lokalnej uczestniczący w projekcie „Tworzenie i rozwijanie standardów usług pomocy i integracji społecznej”, były: wygląd terenu, wielkość, korzystanie ze świadczeń ośrodka pomocy społecznej z uwagi na występujące problemy, stereotypowe postrzeganie mieszkańców czy też dostępność zasobów. Uzasadnienie dokonywanych wyborów zobrazuję cytatami zaczerpniętymi
z opracowywanych przez organizatorów Map zasobów i potrzeb oraz raportów z pracy w społeczności.
Przyjrzeć się najbliższemu otoczeniu
Planując wybór społeczności na początek warto dokonać analizy terenu podległego ośrodkowi pomocy społecznej i oglądu ukierunkowanego na wskazanie miejsc problemowych. Po czym zwrócić uwagę na najbliższe otoczenie wybranej społeczności o charakterze terytorialnym, sprawdzić gdzie jest położona?, jakie i gdzie występują zasoby instytucjonalne?, jaki jest stan infrastruktury?, jaki jest stan środowiska? Takie zadania wykonała Annę Krężel ze Środowiskowego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brwinowie, planując pracę metodą środowiskową na osiedlu domów socjalnych. W Mapie zasobów i potrzeb, pisze: „ Obszar osiedla zajmuje 70102 m2. Z dwóch stron jest otoczone polami, od strony wschodniej graniczy z drogą asfaltową prowadzącą z Brwinowa do Błonia natomiast od strony północnej znajduje się staw. Osiedle powstało w latach 60 – tych ubiegłego wieku (…) miało to być osiedle socjalne tzw. mieszkania rotacyjne dla osób znajdujących się przejściowo w trudnej sytuacji mieszkaniowej. W związku z takimi planami zbudowano cztery budynki mieszkalne. Dwa domy to parterowe budynki nazwane przez mieszkańców „ barakami” i dwa jednopiętrowe bloki mieszkalne. W czterech budynkach znajdują się łącznie 42 lokale mieszkalne”. Również Sylwia Grupińska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kościanie w Mapie zasobów i potrzeb wskazała na zasoby występujące w najbliższym otoczeniu wybranej społeczności, „Za torami znajdują się nieużytki, kolejny niestrzeżony przejazd kolejowy, skład opału, (…) hurtownia papiernicza, sprzedaż skuterów, (…) warsztat samochodowy, 2 mieszkania, część niezagospodarowana, także hurtownia farb i lakierów, (…) rejon ten postrzegany jest jako zaplecze dla firm, małych zakładów produkcyjnych”.
Nie bać się, że MAŁA społeczność nie umożliwi WIELKIEJ pracy
Organizowanie społeczności lokalnej jest złożonym i czasochłonnym procesem, nie powinno być realizowane w pośpiechu i z rozmachem, skala prowadzonych działań powinna być adekwatna do problemów i potrzeb występujących w danej społeczności i to one powinny decydować o wyznaczeniu granic społeczności o charakterze terytorialnym. Społeczności nawet o niewielkiej liczebności i rozmiarze, z racji występujących w nich problemów, potrzeb mieszkańców, tradycji, poczucia przynależności, mogą okazać się przestrzenią wymagającą prowadzenia długotrwałych działań o dużej różnorodności i rozmiarze, tym samym, z uwagi na wyjątkową specyfikę śmiało mogą być wybierane do pracy OSL.
Dlatego też uzasadnionym krokiem, po przeprowadzonym rozpoznaniu większej przestrzeni wydaje się być wyszukiwanie mniejszych społeczności, np.: skupisk bloków socjalnych, podwórek, kilku ulic, kamienic, czy też małych wiosek. Na przykład w Kościanie praca OSL jest prowadzona w społeczności bloków socjalnych, „podwórze budynków socjalnych, stanowi ono przestrzeń zamkniętą w której usytuowane są dwa budynki starsze oraz nowy blok. Na terenie podwórza mieszkań socjalnych nie ma żadnej infrastruktury – miejsca zabaw dla dzieci, wytyczonych miejsc parkingowych, kubłów na śmieci itp”. O wyborze małej społeczności lokalnej stanowiącej niewielką część Dzielnicy Kalinowszczyzna w Lublinie, zdecydowała organizatorka społeczności lokalnej Brygida Boruch z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. W Mapie zasobów i potrzeb ulicy Towarowej, pisze „zabudowę zwartą wzdłuż ulicy Towarowej tworzą stare kamienice z komórkami gospodarczymi na tyłach budynków. Mieszkania są o niskim standardzie sanitarno – technicznym. Mieszkańcy pozbawieni są dopływu gazu ziemnego, posiadają tylko dopływ zimnej wody bieżącej, mieszkania przystosowane są do ogrzewania węglowego, w wielu przypadkach występuje brak WC i łazienek(…). Jezdnia wymaga naprawy, chodnik jest zniszczony. Występują miejsca, gdzie pozostawiane są śmieci, głównie butelki”.
Nie dać się zwieść urokliwym zakątkom
O tym, że sielskie widoki polskiej wsi mogą uśpić czujność organizatora społeczności lokalnej wiedzą organizatorzy społeczności lokalnej pracujący w społecznościach wiejskich. Magdalena Komisaruk z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oławie, w Mapie zasobów i potrzeb miejscowości Zakrzów pisze, „Wieś ta jest w oddali, otoczona lasami oraz z jednej strony wałami rzeki Oławki, a z drugiej rzeką Odrą. Dookoła są pola uprawne zasiane różnymi uprawami zbóż. Panuje tutaj spokój, cisza oraz są słyszane odgłosy natury (…) pomimo tak pięknego krajobrazu wioska jest uboga w zasoby ogólnodostępne dla mieszkańców.” Zdecydowała o wyborze do pracy społeczności zamieszkującej tereny popegeerowskie, gdzie „ludność została bez pracy, wszystkie ziemie zostały sprzedane (…). Budynki nie są remontowane, zaniedbywane. (…) mieszkańcy są chętni do pomocy, lecz nie mają odwagi do zrobienia pierwszego kroku (…). W oczach innych osób to wioska, w której brak motywacji, działania, (…). Jest to miejscowość z dużym problemem alkoholowym, występującą patologią i niezaradnością.”
Poznać stereotypy
Na stereotypowe postrzeganie mieszkańców wybranej społeczności, przez zamieszkujących inne dzielnice, zwraca uwagę Sylwia Grupińska z MOPS w Kościanie, w Mapie zasobów i potrzeb pisze, „Mieszkańcy postrzegani są jako osoby niegodne zaufania, najczęściej bezrobotne, nadużywające alkoholu. W mieście funkcjonują określenia: „trzynasta dzielnica”, „getto”, „kościański Ursynów”. Anna Kowalczyk i Jacek Pawelec z Miejskiego Ośrodka Pomocy w Radomsku w opisie zamieszczonym w raporcie końcowym z pracy w społeczności, uzasadniającym wprowadzenie na „Trzech Podwórkach” pracy metodą organizowania społeczności lokalnej, piszą „mieszkańcy byli postrzegani głównie, jako osoby uzależnione, pozostające w kolizji z prawem, (…) czuły się dyskryminowane ze względu na miejsce zamieszkania. Mieszkańców charakteryzuje izolacja od otaczającego świata, kontakty na zasadzie sąsiedztwa i pokrewieństwa, znaczny stopień bezrobocia, niechęć do wykonywania stałej pracy zarobkowej, brak umiejętności poruszania się po aktualnym rynku pracy, alkoholizm, złe wzorce osobowe, niskie wykształcenie i kwalifikacje zawodowe, niski stopień wiary we własne możliwości i możliwości własnej społeczności. Jednocześnie mieszkańcy wykazują duże przywiązanie do miejsca zamieszkania, deklarują chęć zmiany jego wizerunku, zaangażowanie się w ewentualne działania społeczności”
Pamiętać o całym społeczeństwie
Kolejnym kryterium może być liczba osób, które borykają się z różnego rodzaju problemami i korzystających ze świadczeń ośrodka pomocy społecznej. Katarzyna – Żukowska Koc i Maryla Busłowska, w Mapie zasobów i potrzeb społeczności Łap (OSSE), właśnie wysoki wskaźnik osób korzystających z pomocy społecznej, podają jako główny powód wyboru „z tego rejonu korzysta 151 rodzin tj. 324 osoby w rodzinie, stanowi to ponad 35% mieszkańców tego rejonu (…) zamieszkuje ją 904 mieszkańców”.
Dostrzec potencjał
Na jeszcze inny element akcent położył Zbigniew Faligowski z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czarnkowie. W Mapie zasobów i potrzeb wioski Gajewo, podkreślił podzielenie wsi ze względu na rozproszenie i brak integracji mieszkańców, a także zainteresowanie aktywnych mieszkańców Gajewa działaniami na rzecz zmian w społeczności. Pisze, że wieś ta jest „ doskonała do pracy metodą OSL, z uwagi na potencjał drzemiący w mieszkańcach i zapał liderów do ich mobilizacji”.
Zaprzyjaźnić się z aparatem fotograficznym
Cenną wskazówką może być również materiał fotograficzny, tworzony podczas lustracji terenu będzie doskonałą pamięcią miejsc problemowych, których na co dzień nie dostrzegamy, pomijamy, szczególnie w społecznościach nam znanych.
I to co powinno być na początku – zorganizować czas na planowanie, dyskutowanie w gronie zespołu Ośrodka
Przy wyborze społeczności do realizowania metody środowiskowej warto zachować dystans i spokój, poświęcić czas na lustrację szerszego terenu, znaleźć płaszczyznę do dyskusji wstępnie typowanych społeczności w gronie zespołu pracowników ośrodka. I zdecydować o raczej mniejszym obszarze, bo przecież w kolejnych latach praca ze społecznością może być poszerzana o obszary znajdujące się po sąsiedzku. Przyjdzie również czas, na tak często podkreślaną i zbyt wcześnie inicjowaną integrację umiejscowionych w pobliżu społeczności, które nierzadko są skonfliktowane, hermetyczne i potrzebują czasu na zmianę. Takie postępowanie wpłynie na zmniejszenie obaw przed niepodołaniem obowiązkom, urealni zbyt górnolotnie zaplanowane działania. Wpłynie na komfort pracy, planowanej zgodnie z możliwościami czasowymi i kadrowymi. Zaś planowanie zgodnie z zasadą małych kroków, pozwoli szybciej zobaczyć sukces czyli dostrzec zachodzące zmiany.
W materiale opisałam najczęściej podkreślane kryteria wyboru społeczności, jednocześnie zapraszam do lektury wywiadów z praktykami – organizatorami społeczności lokalnej, którzy mówiąc o doświadczeniach z pracy metodą OSL, ujawniają własne dylematy i opowiadają jak borykali się z wyborem społeczności. Również Państwa serdecznie zapraszam do dzielenia się własnymi doświadczeniami z pracy metodą OSL na stronie www.osl.org.pl oraz w biuletynie.